poniedziałek, 26 lipca 2021

 Poniedziałek... nowy tydzień, nowy dzień, nowe możliwości! Wiele lat temu wysłuchałam wykładu nieżyjącego już profesora Osiatyńskiego, na którym profesor zadał zadanie: każdego dnia, po przebudzeniu, znaleźć trzy-cztery pozytywne rzeczy. Od tamtej pory, kiedy po przebudzeniu mam tendencję do stanu lekko depresyjnego, przypominam sobie wykład i zadanie. Dziś z rana padało, ale pomimo tego wstałam z pozytywnym nastawieniem. Bo po pierwsze nie muszę podlewać kwiatów, po drugie poranną kawę i spacer z psem już zaliczyłam i mam czas, aby coś tu napisać. Wydaje mi się, że powinnam krótko streścić dwa lata od ostatniego, dłuższego wpisu ;)

Jak już wspomniałam zmieniłam pracę. Wraz ze zmianą zyskałam kilka istotnych dla mnie korzyści: znacznie wyższe wynagrodzenie, niezwykle pasujący mi grafik z wolnymi weekendami i przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa ze względu na zatrudnienie na czas nieokreślony. Tym sposobem ze spokojem mogłam poświęcić się własnej edukacji oraz rozwijaniem turystycznej pasji. Rok akademicki 2019/2020 był czasem pisania i obrony licencjatu. Udało się! Obroniłam się na 5, a do tego miałam dodatkową satysfakcję z tego, że z moją pracą zapoznali się nie tylko promotor i recenzent, ale również inne osoby. Sprawa tradycyjnej obrony na uczelni stała pod znakiem zapytania, gdyż szyki psuł nam wszechobecny wirus. Niestety nie było uroczystego rozdania dyplomów, zbiorowych zdjęć i innych zwykle towarzyszących temu wydarzeniu atrakcji. Trochę było to smutne, ale cóż, życie nieustannie szykuje niespodzianki. Zaraz po odebraniu dyplomu zapisałam się na studia magisterskie. Studiowanie traktuję jak hobby, uwielbiam to robić. A że pomimo wieku całkiem nieźle mi idzie, to kontynuuję :)

A co nowego w życiu rodzinnym? 30 kwietnia 2020 roku przyszła na świat moja wnuczka Zuzia! Jestem więc szczęśliwą babcią trójki wnucząt... CDN


czwartek, 22 lipca 2021

 Dwa lata, dwa lata od ostatniego wpisu ;) 

Zastanawiam się jakie wydarzenia, złe czy dobre, są lepszą motywacją do pisania? Mnie ostatnio spotkały i dobre, i złe, a i tak nie mogłam zmusić się do napisania choćby paru słów. Dopiero dzisiaj postanowiłam coś zmienić. W czwartek (dzień dobry jak każdy inny), 22 lipca 2021 roku. No
i rzeczywiście otworzyłam laptop i... Właśnie, o czym pisać? O bieżących wydarzeniach czy może streścić całe dwa lata, w których nie pisałam? Muszę się jeszcze nad tym zastanowić. Ale to, że coś napiszę i umieszczę na stronie jest pewne :)

Dwa lata temu rzuciłam pracę, którą można powiedzieć, że kochałam. Z drugiej strony dostrzegłam symptomy wypalenia zawodowego oraz mnóstwo ograniczeń. Dziś, po dwóch latach mogę powiedzieć, że była to bardzo dobra decyzja. Po niezwykle udanych wakacjach 2019 roku postanowiłam poszukać nowej pracy. Nie szukałam w nowym zatrudnieniu satysfakcji, a raczej możliwości spokojnego życia
i rozwoju swoich pasji. Po przeanalizowaniu wszelkich za i przeciw zdecydowałam się zatrudnić
w przedsiębiorstwie, które jest w ocenie różnych osób kontrowersyjne. Pomyślałam, że najlepiej będzie jak sprawdzę wszystko na własnej skórze. Wszak już udowodniłam, że praca to nie macierzyństwo i w każdej chwili można ją zmienić. I tak zostałam pracownikiem magazynowym w firmie Amazon. Nastawiłam się na prace ciężką i niewdzięczną, a okazało się, że bardzo mi ona odpowiada. Co zyskałam? Oprócz znacznie wyższego wynagrodzenia zyskałam WOLNE WEEKENDY!!! To uważam za największą wartość w nowej pracy. Weekendy, które mogę dowolnie, według własnych potrzeb, zagospodarować... CDN